Ocena na podstawie 3 opinii
Ocena na podstawie 3 opinii
Dobry kontakt telefoniczny, jak również mailowo. Pracę wykonywane dokładnie i zgodnie ze sztuka. Pan Waldek zawsze doradzi, jasne zasady płatności ( płacimy z góry za materiał i reszte po robocie ). Na budowie porządek, ekipy uczciwe, materiał spełniający wytyczne, nic nie zginęło przez cały okres współpracy. Duża elastyczność, rozsądne podejście. Widać doświadczenie i olbrzymią wiedzę.
Zdarzały się nie planowane przestoje, które wpłynęły np na niespodziewany wzrost cen ( w moim przypadku więźba, parę tysięcy do góry ) oraz na przesuniecie calej inwestycji w czasie ( dach był dopiero pod koniec grudnia na granicy zanim mrozy przyszły, ale udało się zamknąć budynek przed zima ). Cały dom zamiast w maju odbierałem na początku sierpnia. Mimo wszystko w skali całej budowy nie jest to duża obsuwa. Dodam że z winy urzedow budowa zaczęła się dopiero w lipcu, a więc dość późno.
Bardzo komunikatywna osoba, świetna współpraca. Wszystko jasno wyjaśnione, co i w jakim celu. Mury proste, dach piękny. Po roku użytkowania nie ma żadnych ukrytych wad - wszystko jest jak powinno być. Kwestie problematyczne rozwiązywane w najbliższym możliwym terminie (niezabezpieczony balkon wymagał oczyszczenia i ponownego tynkowania - zrobione w cenie bez dodatkowych kosztów). W przypadku gdy dana usługa nie jest dostępna (np. wylewka anhydrytowa), bezproblemowa współpraca z firmami trzecimi. Płatność po wykonaniu etapu (z wyłączeniem zaliczki na materiały, których ceny szaleją). Nadal korzystam z usług Pana Waldemara (np. taras). Ogólnie - bardzo polecam!
Nie ma wad współpracy, a jedyne wady które wyszły podczas budowy (a zawsze jakieś będą, bo to jednak budowa domu) rozwiązane po spokojnych i rzeczowych rozmowach.
zawsze odbiera telefon
prace ciesielsko dekarskie leżą, brak pojęcia o następstwach podejmowanych działań naprawczych oraz niezgodność ze sztuką budowlaną; wielomiesięczne przecieki dachu i spadające dachówki to kompletny obraz wykonawcy; dopiero interwencyjne działania innej ekipy ujawniły przyczynę - brak odpowiedniej ilości klamer mocujących dachówki; wykonawca nie pokrył kosztów prac - nie ma co liczyć ani na dobre rzemiosło ani odpowiedzialność przy wystąpieniu kłopotów